sobota, 30 marca 2013

1.

W końcu zdecydowałam się założyć blogaNa początku miał to być blog typowo pro-ana, ale stwierdziłam, że będę tu opisywać swoje życie anonimowo. Moja psycholog zaleciła mi pisanie pamiętnika, więc postanowiłam że będę go pisać. Zdecydowanie lepiej pisze mi się w Internecie niż na kartce, więc założyłam bloga tutaj. Mam nadzieję że może ktoś mnie wesprze w moich codziennych problemach itd.

Wczorajszy dzień był udany oprócz nagany babci. Umyłam okna i poodkurzałam pokój na dziś (jest 3.14 w nocy, a ja nie śpię). Babcia z dziadkiem poszła do Kościoła, a tata chyba śpi, bo jeszcze nie przyszedł się poskarżyć, że nie śpię. W telewizji nadają film Incepcja, który już kiedyś oglądałam i bardzo mi się podobał. Piszę to i leci w tle. Wczoraj również dzwonił wujek Rafał z Anglii i rozmawiałam również z ciocią. Mówiła, że spędzi w końcu czas z wujkiem, bo mają takie godziny pracy, że w ogóle się nie widują.
Nie wzięłam dziś Depakiny na wieczór. Na razie czuję się dobrze. Mam nadzieję, że tak będzie dalej. Podstawa to wiara. Może już pomału chudnę. Dzisiaj zjadłam pare wafli ryżowych na śniadanie, ziemniaki z maślanką na obiad (moje ulubione) i jabłko na kolacje. Oprócz tego piłam herbatę z mlekiem i bez oraz kawę. Po której zresztą zwymiotowałam jabłko. Chyba dlatego że posłodziłam ją miodem zamiast cukrem żeby było mniej kalorycznie, lecz to tylko moje domysły.
Spróbuję jeszcze trochę poćwiczyć dzisiaj w nocy.

,,I just want to be tiny & perfect."

3 komentarze:

  1. Co Cię skłania o bycia pro-ana?

    OdpowiedzUsuń
  2. Po prostu mama mówi że jestem gruba i inni robią sobie ze mnie żarty, boli mnie to. Chce być chuda i pokazać im. Chcę być wreszcie idealna w oczach mamy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to kiedyś sobie wmawiałam, be strong, be perfect, be beautiful...

      Usuń